piątek, 27 kwietnia 2018

zadanie

Jako kryzę daj normalny przelotowy zawór (np. kulowy), po wyregulowaniu zdejmiesz mu wajchę i będzie robił za kryzę. jest bateria zaworów odcinających jedną łazienkę, całość będzie za drzwiczkami w zabudowie GK. To, co chcę pokazać, to pierwsze zawory od lewej: dwa szeregowo połączone kulowe, jeden z nich będzie po prostu zaworem odcinającym, drugi po zdjęciu motylka będzie kryzą. Oczywiście, można by tam dać po prostu jeden zawór, ale w tym momencie po każdym jego zakręceniu z jakichkolwiek przyczyn trzebaby ustawiać kryzowanie od nowa. A tak, kosztem dodatkowych 12zł mam to z głowy.Zawory na recyrkulacji - zaznaczasz cały czas samo kryzowanie, nadal mi tu brakuje możliwości odcięcia gałęzi razem z recyrkulacją. W tym momencie, żeby odciąć wodę w kuchni (np. do zmiany baterii) musisz albo zakręcić kryzowanie, psując tym samym jego wcześniej wypracowane ustawianie, albo zakręcić ciepłą wodę w całej instalacji na cały dom, inaczej ciepła ci do kuchni pójdzie przez recyrkulację z reszty domu.

Średnice:
- nie rób podejść średnicą 16mm, zwłaszcza do wanny czy prysznica, które wymagają dość dobrego przepływu. Najlepiej wogóle nic nie rób tą średnicą, bo jest trudna w zgrzewaniu i łatwo schrzanić i to w dodatku w sposób trudny do zauważenia. Wszystkie podejścia fi20, recyrkulacja też tą średnicą.
- jeśli gdzieś zbierasz podejścia do poszczególnych przyborów (wanna, pralka, wc), to dalej już leć średnicą oczko większą, czyli 25.
-"rdzeń" oparty o średnicę 32 jest aż za dobry, znaczy spokojnie wystarczyłoby 25, choć sam dałem tu 32mm tak po prostu żeby było logiczniej (z dwóch stron domu schodzą się rury fi25, więc dalej idzie fi32)W zasadzie OK, jedyne, do czego jeszcze się mogę przyczepić, to ten zewnętrzny zawór czerpalny. Tak, jak to narysowałeś, woda z niego po zakręceniu na zimę odcięcia i odkręceniu kranu na zewnątrz może zejdzie, a może nie zejdzie, wszystko zależy od tego, jak daleko odcięcie od samego kranu będzie. Jeśli blisko (np. po drugiej stronie ściany), to ok, jeśli dalej (np. w kotłowni, a do wylotu kilka metrów rury), to woda w rurze może sobie zostać z tej prostej przyczyny, że rura nie będzie się miała jak zapowietrzyć i mimo otworzonego kranu, woda będzie w rurze stała.

Rozwiązać go można dwojako:
- montując zaraz za zaworem odcinającym trójnik i na odgałęzieniu dodatkowy zawór napowietrzający. Nie jestem pewien, być może są takie zawory automatyczne, działające identycznie do tych stosowanych w kanalizie, być może dałoby się tu wykorzystać zwykły zawór zwrotny, albo po prostu zainstalować tam otwarty na drugim końcu zwykły zawór, są nawet takie fajne z zakręcanym korkiem na łańcuszku, idealnie by się tu nadał.
- robiąc dodatkowy zawór "do spuszczania wody", w najniższym miejscu instalacji. Zrobiłem tak u siebie, zawór ten mam w piwniczce, zakończony w/w zaworkiem z łańcuszkiem jest wprost nad studzienką chłonną i otwierając go wraz z kranami na zewnątrz mam pięknie spuszczaną wodę z całej instalacji "zewnętrznej". Bez niego - z instalacji zewnętrznej po prostu po jej odcięciu i otworzeniu kranu schodzi mi jedynie tyle,pod ciśnieniem (dobra, nie wody, tylko zawartego w niej powietrza, mniejsza o szczegóły), reszta wody stoi w rurach. Niestety nie mam w dzienniku budowy stosownego zdjęcia, jeśli potrzebne, zamieszczę wieczorem.

Jeszcze dla porządku dopiszę: nie jestem hydraulikiem, jeno zwykłym uczącym się na własnych błędach (owa nauka jest zresztą widoczna na wyżej linkowanym zdjęciu w formie licznych mufek, dokładniej jest to opisane w moim dzienniku, tu dopiszę jedynie, że powiedzmy zmieniła mi się koncepcja w trakcie roboty, a nie chciałem materiału marnować i robić od początku  ) amatorem i podawane tu przeze mnie porady są... moimi poradami i tyle. Wydają mi się one rozsądne i dlatego się nimi dzielę, ale może profesjonaliści będą mieli inne zdanie.

I ostatnia uwaga - brakuje mi tu instalacji do czerpania wody na zewnątrz budynku, z osobnym zaworem odcinającym i możliwością spuszczenia wody na zimę.

U Ciebie tak samo, te zawory odcinające, które masz na rysunku gdzieś przecież być muszą, więc dodaj tam jeszcze dodatkowe na recyrkulacji i tyle. Taka kryza nie musi być przecież w punkcie połączenia recyrkulacji z rurą od ciepłej wody, może być gdziekolwiek na kryzowanym obwodzie.

Czy zawory będą słabym punktem instalacji? Kulowe zawory są w zasadzie wieczne, jedyne, co im może zaszkodzić, to mróz (rozsadzi je). Poprawnie    zamontowane i dobrej jakości będą równie trwałe jak reszta instalacji.

Gdzie go dać? Gdzieś razem z zaworami odcinającymi najlepiej. Na rysunku nie masz co prawda wrysowanych zaworów na recyrkulacji, ale jeśli masz odcięcia na poszczególnych gałęziach, to i na recyrkulacji musisz je dać, inaczej nie zakręcisz ciepłej wody w jednej gałęzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz